Jak to jest z tym zdrowym stylem życia … ???
Wszędzie w prasie, mediach, książkach atakują nas i udzielają wielu porad i wskazówek jak jeść, jak się zachowywać by być szczęśliwym, zdrowym i sprawnym. Pojęcie zdrowia robi w świecie ogromną karierę. Nastała wręcz moda na prowadzenie zdrowego stylu życia. Eko produkty czy eko sklepy już chyba dla nikogo nie są obce. Dla jednych z nas, to bardzo poważna sprawa dla drugich to raczej czysta przesada i lekceważenie. Jednak wielu z nas czyta, zapoznaje się i czasem wprowadza w życie (z różnymi skutkami) – bo przecież wszyscy dążymy do tego by osiągnąć pełną harmonię ducha i ciała.
Ja, szczerze powiedziawszy, mam mentlik w głowie od dawna. Literatura na temat zdrowego stylu życia, zdrowego odżywiania wprost zalała rynek. Właśnie z tego to powodu po przeczytania książek wielu autorów ów poradników zaczęłam mieć coraz więcej wątpliwości i chaosu w głowie. Gdy u jednych autorów pewne produkty stanowią esencje długiego życia i ochrony przed chorobami to u innych wręcz przeciwnie, zostały potraktowane jako produkt niedozwolony lub nieodpowiedni dla pewnego typu osób. Jedni mówią – nie jeść mięsa – nic dobrego z tego niema – inni – wręcz przeciwnie, należy go spożywać ale odpowiednie rodzaje. Nabiał, dla wielu najlepsze źródło wapnia u innych raczej mit do obalenia. A co z kawą, pić czy lepiej unikać czarnego popularnego napoju?? Korzystać ze słońca czy raczej go unikać? Można by szerzyć przykładów sporo. Ogromnej ilości udzielanych porad, wskazówek a przede wszystkim opisywanie mocy cudownych specyfików można się doszukać zwłaszcza w tematyce diet. Która, z nas kobiet, nie spróbowała jakieś diety w swoim życiu żeby stracić parę kilo? Osobiście nie mam zbyt dużego doświadczenia w tym temacie, natomiast wśród znajomych przykładów zatrzęsienie. Diety cud no i ….moje obserwacje na ten temat w skrócie: ogromny zapał na początku, przygotowania, walka podjęta… a z czasem przychodzą negatywne emocję złość, zmęczenie bo przecież trzeba wszystko przygotować zaplanować ugotować, niepotrzebny stres, bo przecież dzieci i mąż jedzą coś innego, odliczanie kiedy koniec, ciągły brak czasu, nieustająca walka z swoim łakomstwem i na koniec zawsze ten sam scenariusz – niestety powrót do starych nawyków i waga w górę!!!
To chyba nie tak powinno być. Zatem jak należy postępować???
Przede wszystkim aby zachować równowagę, nie tylko tą kilogramową, to należy przyjąć parę zasad na początku, później przekształcić je w nawyki (to samo przyjdzie nawet się człowiek nie zdąży zorientować ) i sukces murowany! Wybrałam zasady co do których autorzy książek są zgodni i wielu z nich stawia je w pierwszej kolejności jako priorytetowe i ważne. Stwierdzenie, „że jak dusza choruje to również ciało” czy „jak jemy tak żyjemy” jest wielu z nas już dobrze znane.
Najważniejsze
- kochać siebie i innych ludzi, żyć chwilą i myśleć pozytywnie!!! Marudzenie, narzekanie surowo zabronione;)
- zadbajmy o odpowiedni sen.
- Celebrujmy posiłki to klucz do zdrowia.
- zadbajmy o odpowiedni ruch – każdy wybiera ten który mu sprawia największą przyjemność! Jedni muszą się porządnie spocić innym wystarczy chociażby spacer po lesie. Ale my sami musimy odszukać w tym satysfakcję.
- Rano po przebudzeniu na czczo poczęstujmy żołądek wodą z cytryną lub sokiem warzywnym. Połączenie marchwi ogórka i buraka to sok świetnie oczyszczający z toksyn.
- zadbajmy o zbilansowaną dietę a w skrócie: przynajmniej 3 posiłki dzienne im prostsze w wykonaniu tym zdrowsze, przygotowywane z warzyw, owoców, produktów sezonowych zgodnych z naturą . „Piramida żywienia ”zaproponowana przez Michała Tombaka w książce „Jak żyć długo i zdrowo” mówi: owoców, warzyw około 60%, pokarm białkowy 20%, 14% węglowodany, 6% tłuszcz.
- spróbujmy jeden dzień pościć w tygodniu!! Albo jak to poleca mój lekarz medycyny chińskiej raz w tygodniu w zależności od sezonowości owoców czy warzyw zrobić sobie np.: dzień truskawkowy
- uczmy się redukować stres, a przede wszystkim znajdźmy złoty środek na jego odreagowanie. U mnie niezmiennie od lat joga, rozmowa z przyjaciółką, świadomość co w życiu najważniejsze i że nie ma sytuacji bez wyjścia!
- nie unikajmy słońca. Już wiadomo witamina D3 – to cudowna moc uzdrawiania!!!
- skończmy z nałogami.
Kto zadba o wasze zdrowie samopoczucie lepiej niż wy sami. Żaden nawet najlepszy lekarz czy leki nie zdziałają wiele jeśli wasza zmiana nie zacznie się w was.
Do dzieła, zacznij od dziś! Życzę konsekwencji i udanej zamiany złych przyzwyczajeń na zdrowe nawyki. Poszukajcie dla siebie takiego sposobu odżywiania, który da wam lekkość, energię i siłę. Nie uczmy już więcej naszego organizmu lenistwa i obżarstwa. Choroby, dolegliwości, zbędne kilogramy, brak energii pójdą w zapomnienie a zyskacie to co najważniejsze w życiu harmonię ciała i duszy.
Czy warto zatem spróbować ?
Autorka zdjęć i arykułu: Ania